Już wybierając się na studia kosmetologii I stopnia trzeba zdać maturę z chemii (lub biologii) na poziomie rozszerzonym (przynajmniej w moim przypadku tak było).
Chemia jest nieodłącznym elementem w pracy kosmetologa.
Przedmioty realizowane na studiach związane z chemią to:
- biochemia (licencjat)
- chemia kosmetyczna (licencjat)
- receptura kosmetyczna (licencjat)
- farmakologia (licencjat)
- fizykochemiczne metody badań kosmetyków (mgr)
- przemysłowa technologia kosmetyków (mgr)
- substancje lecznicze w kosmetologii (mgr)
- chemia surowców kosmetycznych (mgr)
- rośliny kosmetyczne (mgr)
- sensoryka i środki zapachowe (mgr)
- receptura preparatów kosmetycznych (mgr)
Większość zajęć odbywa się w laboratorium, gdzie mamy możliwość przygotowywania kosmetyków. Tutaj również ważna jest wiedza znajomości substancji chemicznych, ich nazewnictwa, stężeń, rozpuszczalności, zadań obliczeniowych.
W laboratorium miałam możliwość robić m.in.:
- pomadki
- toniki
- emulsję
- balsamy
- pastę do zębów
- maski
- peelingi
- maści
- kremy
- mleczka
- szampony
- odżywki do włosów
- lakiery do paznokci
Natomiast na zajęciach związanych z fitoterapią i sensoryką chemia pojawiła się przy olejkach eterycznych metody ich pozyskiwania, metody badania, występowanie, skład chemiczny i właściwości fizykochemiczne, farmakologiczne oraz aromaterapeutyczne.
Reasumując, w pracy gabinetowej kosmetolog musi znać składniki w produktach kosmetycznych i leczniczych, które stosowane są na skórę i przydatki.
Jak wygląda metabolizm danej substancji w skórze, jakie jest jej działanie, czy jest potencjalnym alergenem, a przede wszystkim by dostosować odpowiednią terapię pielęgnacyjną i zabiegową.